#2 – Nieapetyczny blask. Jednym z najbardziej polaryzujących kolorów, jakiego kiedykolwiek użyliśmy, był szary w naszej ostatniej kuchni. Żyliśmy z nim przez dłuższy czas i nadal bardzo nam się podobał jako kolor, ale ostatecznie uznaliśmy, że to zły wybór dla tej kuchni. Było to błędne z dwóch powodów. Po pierwsze, trudno było dokładnie sfotografować – ale nie jest to problem, którym większość ludzi musi się martwić – i nie jest to nawet powód, dla którego mielibyśmy przemalowywać cały pokój (wokół tych szafek było mnóstwo wycięć). Prawdziwym powodem zmiany był żółto-żółty odcień, jaki rzucał na wszystkie białe powierzchnie w pokoju. Dzięki temu szafki i blaty wyglądały na kremowe – zwłaszcza przy włączonym świetle. Zazwyczaj wolimy czystszą biel od odcieni takich jak kość słoniowa czy krem, więc przemalowaliśmy pokój na wciąż przyjemny, średnioniebieski kolor, aby pozbyć się żółtego odcienia. Nagle blat, szafki, a nawet podłoga stały się mniej żółte. Na ladach i szafkach na zdjęciu poniżej nie jest to zbyt widoczne (chociaż odcień podłogi jest zauważalnie inny), ale lepiej widać to na filmach takich jak ten. LEKCJA WYCIĄGNIĘTA : Zastanów się, jak kolor farby wpłynie na inne elementy w pomieszczeniu, zwłaszcza gdy odważne kolory mogą oddać swój odcień lub odbić się w innym miejscu (szczególnie na błyszczących powierzchniach, takich jak na przykład lady i błyszczące podłogi).
#4 – Wygląd zewnętrzny jest sprzeczny z intuicją. Kiedy mieliśmy Naprawiono i odmalowano gnijącą elewację w naszym nowym domu , właściwie to był pierwszy raz od siedmiu lat posiadania domu, kiedy dokonywaliśmy tak istotnej selekcji koloru farby zewnętrznej. I wiesz co to oznacza? Była szansa na popełnienie ogromnego błędu! Oprócz naszych zwykłych sztuczek polegających na trzymaniu próbek pod różnymi światłami i naprzeciw płaszczyzny, która ma być malowana, słyszeliśmy również, że ogólnie rzecz biorąc, w przypadku powierzchni zewnętrznych należy przyciemnić, ponieważ światło uderza w nie tak mocno na zewnątrz. Ale nadal nie chcieliśmy, żeby było tak ciemno, żeby dom wyglądał ponuro lub smutno, więc wybraliśmy Intellectual Grey Sherwina Williamsa (jaśniejszy egzemplarz ze strzałką w prawym górnym rogu wskazującą na niego). Cóż, nie było wystarczająco ciemno i w jasnym świetle słonecznym, w jakie wpada nasz dom po południu, był prawie całkowicie wymyty. Wyłapaliśmy błąd na tyle szybko, że mogliśmy z czasem przełączyć się na zauważalnie ciemniejszego Anonimowego (próbka po lewej stronie), ale równie łatwo mogliśmy go przeoczyć, aż było za późno (tak się złożyło, że cofałem podjazdem jak malowali portyk nad naszymi drzwiami, a ja nawet nie widziałem farby, więc w panice zadzwoniłem do Sherry, a ona wybiegła na zewnątrz, żeby zobaczyć, czy możemy zrobić trochę ciemniejszy) Uff. Niewiele zabrakło do kosztownej katastrofy. WYCIĄGNIĘTA LEKCJA: W przeciwieństwie do wnętrz, gdzie stawiamy na jaśniejsze i mniej nasycone kolory, na zewnątrz może być odwrotnie – szczególnie w pomieszczeniach, które są dobrze nasłonecznione. W razie wątpliwości weź pojemnik z próbką farby i jedź do miasta, ponieważ czasami próbki po prostu nie nadają się do takich dużych zadań. #5 – Cóż, nie wszystkie elementy zewnętrzne są sprzeczne z intuicją. Chcieliśmy, aby sufit naszego nowego pokoju słonecznego miał subtelny odcień błękitu. Nadal wyraźnie niebieski, ale nie przytłaczający (zwłaszcza, że martwiliśmy się, że odbije się on w naszym salonie za nim i sprawi, że ściany będą miały niesamowity, smerfowy błękit). Zdecydowaliśmy się więc na próbkę, która wyglądała subtelnie, ale wciąż niebiesko… ale kiedy zaczęliśmy rozpylać ją na zewnątrz, była tak słaba, że mieliśmy poważne wątpliwości. Sherry z trudem rozróżniała, co było tylko zagruntowane, a co już pomalowane, a ja nie potrafiłem stwierdzić, czy rozróżniałem je tylko dlatego, że je spryskałem, więc mój umysł wiedział, które są które. Uff! Od razu zaczęliśmy układać plan B. Miałem zamiar pomalować wszystko jedną warstwą, a po zamontowaniu na suficie nałożyć drugą warstwę błękitu, który na próbce był o krok ciemniejszy. Ale nigdy nie potrzebowaliśmy planu B, ponieważ po zamontowaniu poszczególnych desek – poza bezpośrednim światłem, na tle wyraźnych białych listew i w widocznych miejscach – nasz oryginalny wybrany kolor farby okazał się dokładnie tym subtelnym błękitem, jaki od początku sobie wyobrażaliśmy. Był to więc niemalże pomyłka w malowaniu, o której nigdy wcześniej nie wspominaliśmy… aż do teraz. WYCIĄGNIĘTA LEKCJA: Bez względu na to, jak bardzo starasz się przewidzieć, jak dobrze dany kolor będzie działał, tak naprawdę nigdy nie możesz być całkowicie pewien, że dobrze go wykonałeś (lub źle), dopóki nie zobaczysz, że jest on całkowicie gotowy, całkowicie wyschnięty (farba ciemnieje w miarę wysychania) i na swoim miejscu – więc nie oceniaj czegoś leżącego na ziemi na zewnątrz, jeśli po skończeniu będzie wisieć na zacienionym suficie.













