Wiosna w pełni, o czym świadczą kwitnące azalie i moja alergia. Wydawało się więc, że wypada poddać kilka stolików bocznych w naszym słonecznym pokoju szybką wiosenną metamorfozę. Oto jeden ze stolików bocznych wcześniej:
A oto after bardziej wesołe i wiosenne. Znaleźliśmy tego fana morza podczas naszych ostatnich wakacji na wyspie, a szklany kubek stoi na uroczych podstawkach w paski od siostry Johna.
Oto jak wyglądał drugi stolik boczny przed wiosennymi porządkami:
A oto szczęśliwszy i bardziej błyszczący efekt. Zebrałem kilka starych butelek po winie i kilka szklanych wazonów (a nawet stary niebieski dozownik mydła bez pompy) i położyłem je na tacy. Są jak trójwymiarowy witraż, gdy słońce wpada przez okno. I kilka rozgwiazd, żeby było ciekawie.
Oto zbliżenie na mój ulubiony szczegół, nieoczekiwany korek rozgwiazdy:
Różnorodność naprawdę dodaje życiu smaku. I chociaż uwielbiamy białe dodatki (lub dziesięć), nie ma nic lepszego niż odrobina koloru, która uzupełniałaby wszystkie wiosenne kwiaty. Chętnie dowiemy się, czy macie jakieś wiosenne rytuały. Szał sprzątania? Dekorowanie przełączników? Ekstrawaganckie zakupy? Co dodaje sprężystości Twojemu krokowi? Powiedz.













