Jak sprzedaliśmy nasz drugi dom według właściciela

Święta krowa, czy właśnie sprzedaliśmy nasz dom?

(Zatrzymam się, podczas gdy Sherry macha rękami, ponieważ to zdanie jest wyzwalaczem).



Teraz, gdy mamy już za sobą inspekcję i ocenę (a data zamknięcia jest już oficjalnie w kalendarzu), w końcu dotarliśmy do momentu, w którym czujemy się na tyle bezpiecznie, że możemy o tym poinformować w internecie (do tego momentu czekaliśmy, aby udostępnić ostatnim razem też sprzedaliśmy nasze nowości domowe). Oczywiście nic nie jest gwarantowane, dopóki wszyscy nie podpiszemy umowy na początku czerwca, ale jak na razie wszystko jest w porządku…

Umowa sprzedaży

Najpierw trochę tła: Sherry ponownie chciała sprzedać nasz dom FSBO (na sprzedaż przez właściciela). Twierdziła, że ​​zaoszczędzilibyśmy prawie dziesięć tysięcy – a nawet więcej – nie będąc winnymi pośrednikowi w handlu nieruchomościami 6% prowizji. Nawet jeśli sprzedalibyśmy kupującemu za pośrednictwem agenta (tak jak ostatnim razem), stracilibyśmy tylko 3% zamiast 6%… więc liczby były całkiem przekonujące. Ale nadal nie byłem tego taki pewien. Przypomniałem sobie stres, jaki odczuwaliśmy ostatnim razem i też byłem ciekawy doświadczenia w sprzedaży z agentem. Doszliśmy do kompromisu. Zdecydowaliśmy, że przez tydzień spróbujemy od razu FSBO. Gdyby to nie zadziałało, sami wystawilibyśmy to na MLS za kilkaset dolarów (czyli ile ostatnim razem udało nam się znaleźć kupca ) i gdyby kilka tygodni później nadal nie było ofert, pomyślelibyśmy o zatrudnieniu pośrednika w handlu nieruchomościami.



A teraz szczegóły dotyczące harmonogramu:

Piątek, 26 kwietnia: Pośredniczka w obrocie nieruchomościami, która pomogła nam kupić nasz nowy dom (Anne), sprawdza, czy nasz obecny dom jest już na rynku (wiedziała, że ​​mamy nadzieję go sprzedać wiosną). Okazuje się, że ma kilku kupców szukających rancza i uważa, że ​​nasze byłoby idealne. Mówimy jej, że za cztery dni podzielimy się tą wiadomością/wprowadzimy ją na rynek. Mówi, że wtedy do nas oddzwoni, jeśli będą chcieli to zobaczyć. To jest rekonstrukcja. I to sprawia, że ​​Sherry płacze i śmieje się.

Rekonstrukcja



Sobota i niedziela, 27 i 28 kwietnia : Weekend spędzamy wściekle, dokonując projektów na ostatnią chwilę, mając nadzieję, że szybko wzbudzimy zainteresowanie (o tym, co zrobiliśmy, aby wkrótce wystawić nasz dom na pokaz, napiszemy cały post).

ten kompost

Teraz dni stają się nieco bardziej pełne akcji…

Poniedziałek, 29 kwietnia

    14:00: Anne, pośredniczka w handlu nieruchomościami, dzwoni. Jej kupujący są bardzo podekscytowani widokiem naszego domu. Chce je przywieźć następnego dnia o 14:00. Tak! 14:30: Zejdź z szczytu naszego pierwszego zaplanowanego pokazu i zdaj sobie sprawę, że nie przygotowaliśmy ulotki ani nie zdecydowaliśmy się na cenę promocyjną. Uch…. lepiej się tym zajmij. 15:00: Zacznij gorączkowo sprzątać dom. Od kiedy Clara ma tyle zabawek? A gdzie byśmy byli bez otoman do przechowywania?

Otomana

    21:30: Po chwili szukania i przeglądania porównywalnych domów na sprzedaż wybieramy cenę katalogową i przygotowujemy ulotkę. 12:30: Komputer zawiesza się podczas próby wydrukowania ulotki. Plik został utracony. Zbyt zmęczony, żeby odtworzyć.

wtorek, 30 kwietnia

    7 rano: Wstań wcześnie, żeby odtworzyć ulotkę i sprawdzić nasz post z nowymi wiadomościami domowymi. 9 rano: Ulotka została wydrukowana. Dom nadal nie wygląda na wystarczająco czysty. Rozpoczyna się dalsze sprzątanie. 10 rano: Post jest opublikowany, a komentarze napływają szybciej, niż jesteśmy w stanie za nimi nadążać, ale uszczelnienie wokół wanny jest zbyt brudne. Gdzie jest pistolet do uszczelniania? 13:30:Dom wygląda reprezentacyjnie, ale u nas panuje bałagan. Dobrze, że Anne, pośredniczka w handlu nieruchomościami, będzie to pokazywać.

Strona jadalni

    13:45: Anne przybywa wcześniej (zgodnie z planem), abyśmy mogli pokazać jej niektóre ulepszenia od czasu jej ostatniej wizyty. 13:55: Kupujący są wcześnie (nie zgodnie z planem), więc wycofujemy ich, aby mogli się rozejrzeć, a my nie będziemy się unosić. 14:00:Ponieważ mamy ze sobą Burgera i Clarę, zabijamy czas w pobliskim, przyjaznym psom centrum spacerowym. Mamy kilka fajnych miejsc, takich jak Banana Republic (gdzie Clara i Burger wypróbowują lustro trójdrożne) i Build-A-Bear (bez budowania niedźwiedzia, co byłoby rodzicielskim wyczynem, jeśli kiedykolwiek go mieliśmy).

Banan Fot

    15:00: Jest cała godzina później – i pora drzemki Clary – ale nie otrzymaliśmy telefonu od Anne, że możemy wracać do domu. Próbujemy do niej zadzwonić, ale włącza się poczta głosowa. 15:15: Clara spóźnia się na drzemkę i ma już dość przebywania w centrum handlowym. Zakładamy, że Anne zapomniała do nas zadzwonić i pojechać do domu. 15:30: Skręcamy w naszą ulicę i widzimy Anne i kupujących wsiadających do samochodów. Wow. Półtorej godziny na pierwszym pokazie wydaje się całkiem niezłe. Może im się to podobało! 15:31: Anne dzwoni, żeby powiedzieć, że bardzo im się podobało i zamierzają się z tym przespać, przerobić kilka liczb i wrócić do nas. 16:00:Jesteśmy podekscytowani i uspokojeni, ale mamy mnóstwo komentarzy do nadrobienia. Poza tym otrzymaliśmy kilka innych e-maili od mieszkańców dotyczących domów. Jesteśmy dość równą mieszanką osób wdzięcznych, zmęczonych i zdenerwowanych. 20:00:Wysłaliśmy kilka innych ulotek e-mailem i zaplanowaliśmy kolejny pokaz na godzinę 11:00 następnego ranka. Jak to się stało, że w tym domu był już taki bałagan? O tak, nasz trzylatek… Północ: Dom jest znowu w miarę czysty. Rozbijamy się na cały dzień.

Środa, 1 maja

    5 rano: Sherry nie może spać, myśląc o wszystkich projektach nowych domów i ekscytacji potencjalnych nabywców. Zaczyna kreślić Post z pytaniami i odpowiedziami dla Was. 5:30 rano: Wstaję, żeby iść na siłownię, zanim dziewczyny się obudzą. Najwyraźniej tęskniłem za Sherry, która już zwlokła się z łóżka. 7:30 rano: Wróciłem. Klara wstała. Czas ją nakarmić i przygotować na przygodę z Grammy. 10 rano: Post jest opublikowany. Clara z Grammy. Blaty wymagają wytarcia po śniadaniu. House jest gotowy na drugi pokaz. 11 rano: Potencjalni nabywcy pojawiają się ze swoim agentem. Sherry, Burger i ja idziemy na spacer (udawaj, że to zdjęcie Sherry, mnie i Burgera, zamiast zdjęcia z Clarą i bez Sherry).

Chodzący pokaz

    11:30: Zadzwoń do osoby, do której wczoraj wieczorem wysłaliśmy ulotkę, gdy będziemy na spacerze. Chcą przyjechać obejrzeć dom jeszcze tego popołudnia. Woo hoo! Południe: Drugi pokaz został zakończony. Agent twierdzi, że bardzo mu się podobało i musi porozmawiać z pożyczkodawcą w sprawie kilku pytań. Informuję agenta, że ​​jest inny zainteresowany kupujący, ale nie wpłynęły jeszcze żadne oferty. 14:30: Clara wraca z rozdania nagród Grammy i pojawia się trzeci potencjalny nabywca. Nie mają agenta, więc oprowadzam ich po domu, podczas gdy dziewczyny idą na spacer z Burgerem. Sherry ma dzisiaj dużo ćwiczeń!

Znowu chodzenie

    15:00:Trzeci pokaz za nami. Wydaje się, że im się to podoba, ale nie wydają się tak zainteresowani jak pozostałe dwie rodziny. 15:30: Anne, pośredniczka w handlu nieruchomościami, dzwoni. Wysyła nam ofertę od pierwszej pary, która wczoraj przeszła przez nasz dom. Jest mocny, ale o 5 tys. dolarów niższy od naszej ceny wywoławczej. Dzięki wielkie! Skontaktujemy się z Tobą wkrótce! jest naszą reakcją (podczas gdy obficie się pocimy). 16:00:Przemyślamy wszystko i omówimy wszystko kilkadziesiąt razy. Od rana dzwonię do agenta kupującego, żeby poinformować go, że mamy na stole ofertę. Prosi mnie, żebym się mocno trzymał, w ciągu kilku godzin będą mieli dla nas jednego. Co?!!! 19:00:Pojawia się druga oferta. Nie jest tak silna jak pierwsza. Szkoda, ale przynajmniej pomaga to w jasnym podjęciu decyzji. Oddzwaniamy do Anny, mówimy jej, że mamy inną ofertę i pytamy, czy możemy spotkać się po środku ceny (3 tys. dolarów powyżej ich oferty, czyli zaledwie 2 tys. dolarów poniżej naszej ceny wywoławczej). 19:15:Anne dzwoni, żeby powiedzieć, że kupujący zgodzili się na nową cenę i za godzinę przyniesie nam dokumenty do podpisu! 20:30:Podpisujemy około dwudziestu dokumentów, kręcąc się w myślach. Nasz dom jest oficjalnie objęty umową! A minęło niecałe 36 godzin od naszego pierwszego pokazu. W głowach wykonujemy uroczysty taniec Elaine z Seinfeld, ale w rzeczywistości jesteśmy zbyt zmęczeni, aby się ruszyć.

Teraz mamy tylko kilka drobiazgów do sprawdzenia na naszej liście (kilka pozycji do kontroli, zamówienie ostatniej inspekcji termitów i oczywiście pakowanie rzeczy i przeprowadzka do nowego domu). To powinien być pracowity miesiąc!

Lista tworzenia sprzedaży

Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jesteśmy wdzięczni i uspokojeni, jak szybko i sprawnie przebiegł jak dotąd drugi proces FSBO (tak jak ostatnim razem zapłacimy 3% agentowi kupującego, ale zaoszczędziliśmy prawie 10 tys., promując dom siebie i działając jako agent naszego własnego sprzedawcy). Słyszeliśmy, że rynek naprawdę wraca i to świetny czas na sprzedaż, więc jeśli ktoś się zastanawia, wydaje się, że wiele innych domów w naszej okolicy otrzymuje kontrakty w ciągu tygodnia lub nawet kilku dni od ich wystawienia na giełdę, zakładając, że są wycenione prawidłowo i ładnie się pokaż. Mamy więc nadzieję, że to dobra wiadomość dla wszystkich!

Założyliśmy, że może się okazać, że sprzedamy nasz dom czytelnikowi, który trafił do nas za pośrednictwem bloga, ale co zabawne, podobnie jak wtedy, gdy sprzedawaliśmy nasz pierwszy dom, nasz kupujący nie jest czytelnikiem bloga i nie dowiedział się o naszym domu w ogóle z powodu naszej witryny. To był po prostu zbieg okoliczności (nieoczekiwany przypadek?), że informowaliśmy naszą pośredniczkę w obrocie nieruchomościami i tak się złożyło, że miała kupca szukającego zmodernizowanego, jednopoziomowego rancza, takiego jak nasze. Miło byłoby więc usłyszeć, że zdecydowanie nie potrzebujesz bloga, aby sprzedać swój dom, chociaż jestem pewien, że aktualizacje, które zrobiliśmy, z pewnością pomogły nam go sprzedać.

Kącik kuchenny

Jak dotąd to doświadczenie stanowi wyraźny kontrast wobec naszej pierwszej sprzedaży domu w 2010 roku. Zajęło nam to 14 pokazów w ciągu ponad 3 tygodni i różne próby promocyjne (craigslist, forsalebyowner.com, MLS, szyld z przodu itp.). To było stresujące, ale nawet wtedy byliśmy wdzięczni, że nie trwało to miesiącami. Więc z pewnością liczymy nasze szczęśliwe gwiazdy na szybkość, z jaką wydarzyły się rzeczy w tym domu! W tej chwili planujemy przeprowadzić się do nowego domu za około trzy tygodnie. Święta krowa, lepiej zacznijmy się pakować!

wymiana fluorescencyjnego oświetlenia kuchennego

Ciekawe Artykuły